Dom Maklerski Banku Handlowego S.A. nie bierze odpowiedzialności za przedstawione poniżej informacje. Jedynym wiarygodnym źródłem przepisów podatkowych jest ustawa o podatku od osób fizycznych. Zwracamy też uwagę, iż w przypadku inwestorów zagranicznych wpływ na wysokość opodatkowania dochodów uzyskiwanych z dywidend oraz ze sprzedaży akcji mogą mieć również postanowienia wiążących Polskę umów międzypaństwowych w sprawie zapobiegania podwójnemu opodatkowaniu. Od 1 stycznia 2004 roku, dochody uzyskane z odpłatnego zbycia papierów wartościowych lub pochodnych instrumentów finansowych, i z realizacji praw z nich wynikających podlegają opodatkowaniu. Podatek dochodowy rozliczany jest rocznie według jednej stawki - 19% uzyskanego dochodu. (art. 30b ust. 1 Ustawy).
Zgodnie z art. 39 ust. 3 Ustawy, domy maklerskie, w terminie do końca lutego roku następującego po roku podatkowym (a zatem do końca lutego 2008 roku w przypadku przychodów uzyskanych w 2007 roku) są obowiązane przesłać podatnikowi i urzędowi skarbowemu podatnika, imienne informacje o wysokości dochodu z odpłatnego zbycia papierów wartościowych lub pochodnych instrumentów finansowych oraz z realizacji praw z nich wynikających – PIT8C. Dom Maklerski wystawia jeden PIT do jednego rachunku. Jeśli podatnik posiada kilka rachunków inwestycyjnych lub rachunki inwestycyjne w różnych domach maklerskich, to należy zsumować odpowiednie pozycje.
Należy zaznaczyć, że informacje przekazywane przez dom maklerski na formularzu PIT 8C nie stanowi o ostatecznej wysokości podatku dochodowego z ww. tytułów. Dom maklerski nie dokonuje też rozliczenia należnego podatku. To podatnik, po zakończeniu roku podatkowego jest obowiązany wykazać w zeznaniu podatkowym ww. dochody, obliczyć należny podatek i dokonać jego zapłaty.
Dochód z odpłatnego zbycia papierów wartościowych lub pochodnych instrumentów finansowych oraz z realizacji praw z nich wynikających, ustala się zgodnie z następującymi zasadami:
- Dochodem jest różnica między sumą przychodów uzyskanych z odpłatnego zbycia papierów, instrumentów oraz realizacji praw a kosztami uzyskania przychodu.
- Zgodnie z Ustawą o podatku od osób fizycznych, dochód jest obliczany według zasady FIFO (First In First Out). Oznacza to, że przyjmuje się, iż najpierw sprzedawane są papiery kupione najwcześniej.
- Ma to szczególne znaczenie w przypadku akcji zakupionych przed 31 grudnia 2003, ponieważ dochód z nich jest zwolniony z podatku.
- W ciągu roku nie są pobierane zaliczki.
- Zyski i straty uwzględniane są tylko od transakcji zamkniętych.
- Do kosztów uzyskania przychodów podatnik może zaliczyć, m.in.: prowizję maklerską od zrealizowanych zleceń, opłatę za prowadzenie rachunku inwestycyjnego oraz dostęp do serwisów informacyjnych, wszelkie opłaty i prowizje pobierane przez dom maklerski z tytułu świadczenia usług maklerskich na rzecz podatnika, o ile mają związek z osiągnięciem wykazanego przychodu.
- Dochód uzyskany z inwestycji giełdowych nie łączy się z dochodami uzyskanymi z innych źródeł (opodatkowanych stawką progresywną).
- Zyski z inwestycji w obligacje, akcje oraz instrumenty pochodne mogą być kompensowane ze stratami osiągniętymi na tych instrumentach. Dochody z lokat bankowych oraz jednostek funduszy inwestycyjnych nie mogą być kompensowane z zyskami/stratami osiągniętymi w wyniku inwestycji w obligacje, akcje lub instrumenty pochodne.
Straty na inwestycjach giełdowych (również z tytułu sprzedaży kontraktów walutowych) poniesione w ciągu roku, mogą być kompensowane z zyskami uzyskanymi z tego samego tytułu. Straty, które przekraczają zyski w 2007 roku mogą być rozliczone przez 5 kolejnych lat, nie więcej niż 50% w następnym roku. Nie można kompensować strat giełdowych z zyskami np. z lokat bankowych czy sprzedaży jednostek funduszy.
Zgodnie z art. 19 pkt. 2 ustawy z 12.11.2003 roku o zmianie ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych oraz niektórych innych ustaw (Dziennik Ustaw z 2003 roku, Nr 202 poz. 1956), przepisów Ustawy nie stosuje się do opodatkowania dochodów uzyskanych po dniu 31 grudnia 2003 roku z odpłatnego zbycia papierów wartościowych pod warunkiem, że papiery te zostały nabyte przed dniem 1 stycznia 2004 roku.
Od 1 stycznia 2004 roku stawka zryczałtowanego podatku dochodowego od dochodów z dywidend wynosi 19%. W przypadku osób fizycznych nie mających na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej miejsca zamieszkania lub pobytu, stawkę podatku dochodowego od dochodów z dywidend, przewidzianą w Ustawie, stosuje się, o ile umowa w sprawie zapobiegania podwójnemu opodatkowaniu zawarta z krajem będącym miejscem zamieszkania lub pobytu podatnika nie stanowi inaczej. Jednakże zastosowanie stawki podatku wynikającej z umowy o unikaniu podwójnego opodatkowania (lub niepobranie podatku zgodnie z taką umową) jest możliwe wyłącznie po uzyskaniu od podatnika zaświadczenia o jego miejscu zamieszkania lub siedzibie za granicą dla celów podatkowych, wydanego przez właściwą administrację podatkową (certyfikatu rezydencji).
Należny podatek od dochodu uzyskiwanego z tytułu dywidendy potrącany jest przez spółkę wypłacającą dywidendę jako płatnika tego podatku.
-
Teoria Fal Elliotta jest dosyć kontrowersyjną metodą mającą swoich zagorzałych zwolenników jak i przeciwników. Zwolennicy stosują teorię w praktyce i często odnoszą spektakularne sukcesy na rynku. Przeciwnicy zarzucają teorii fal jej dużą dowolność, przez co właściwie każdy ruch na rynku można w dowolny sposób, ale już po czasie zinterpretować.
-
Największą zaletą teorii jest to, że z dużym wyprzedzeniem i często z wielką precyzją można zaprognozować ruchy na rynku.
-
Rynek reaguje na sytuację zewnętrzną i wydarzenia, ale nie jest to reakcja linearna. Czasem zachowuje się tak jakby był odizolowany od czynników fundamentalnych. Jest to efekt tego, że rynek rządzi się własnymi prawami.
-
Ceny na wykresach giełdowych układają się w fale. Te z kolei układają się w określone wzory. Dzielą się one na fale impulsu i przeciwnie do nich skierowane fale korekcyjne.
-
Według Elliotta ruchy rynku można przedstawić jako pięć fal o określonej strukturze. Trzy fale (oznaczane jako: 1,3,5) określają główny kierunek ruchu. Rozdzielają je dwie fale (oznaczone jako: 2,4) skierowane przeciwnie do kierunku głównego trendu. Pełnią one rolę korekt, gdyż mogą znieść tylko część poprzedzającej je fali impulsu. Są one niezbędnym warunkiem wystąpienia całego ruchu.
-
Elliott stwierdził, że rynek rozwija się zgodnie z podstawowym schematem pięciu fal wzrostowych („1-2-3-4-5”) i trzech fal spadkowych („A-B-C”). Tworzą one pełny cykl składający się z ośmiu fal.
-
Mamy więc dwie odrębne fazy: impuls (tzw. piątka – jej fale oznaczane są cyframi) oraz korektę (tzw. trójka – oznaczana jest literami).
-
Tak jak fala 2 jest korektą poprzedzającej ją fali 1, tak trójka (A-B-C) jest korektą całej piątki.
-
Na rynku wzrostowym, fale impulsu są zgodne z trendem wyższego rzędu i są skierowane w górę, natomiast fale korekcyjne w dół. Odwrotnie jest na rynku spadkowym.
-
Fale są fraktalami tzn. mniejsze piątki i trójki budują większe struktury. Na przykład mała piątka składa się na podfalę „1”, „3” lub „5” w piątce o stopień wyżej. Mała trójka składa się na podfalę „2” lub „4”.
-
Na płynnych rynkach można obserwować już fale minutowe. Składają się one na fale godzinne, te z kolei na fale dzienne, tygodniowe, miesięczne aż do trwających dekady. Na przykład dwie najdłuższe hossy na rynku w USA z lat 1942-1966 i 1974-2000 trwały 24 i 26 lat.
-
Fala impulsu składa się z pięciu podfal, ale zasady jej oznaczania nie są dowolne.
Podstawowe zasady:
-
W fali impulsu fala „2” nigdy nie znosi więcej niż 100% fali „1”, natomiast fala „4” nie znosi całej fali „3”.
-
Fala „3” zawsze przekracza szczyt fali „1” i nigdy nie jest najkrótsza w całej pięciofalowej sekwencji a często bywa najdłuższa.
-
Fala korekcyjna „4” nie zachodzi na szczyt fali „1”.
-
Fala „5” przekracza szczyt fali „3”.
-
Fale impulsu są zgodne z trendem wyższego rzędu. Składają się z pięciu podfal. Fale impulsu są najłatwiejsze w oznaczaniu. Wynika to stąd, że poruszają się zgodnie z głównym trendem na rynku.
-
Fale impulsu dzielą się na dwie grupy:
-
Impulsy
-
Impulsy występują najczęściej i są najłatwiejsze do oznaczania.
-
W impulsie fala 4 nie zachodzi na szczyt fali 1. Jeden z impulsów często jest wydłużony. Na rynkach akcji najczęściej dochodzi do wydłużenia fali trzeciej. Wydłużenie polega na tym, że jedna z fal impulsu dzieli się dodatkowo na pięć fal. Czasem wydłużenie jest trudne do zidentyfikowania – wtedy zamiast piątki występuje dziewiątka (przykład).
-
Bardzo rzadko dochodzi do sytuacji w której fala „5” nie przekracza szczytu fali „3”. Ta niedogodność jest zrekompensowana przez silny sygnał jaki daje taki układ fal. Ostrzega on o słabości rynku (trend wzrostowy) lub sile rynku (trend spadkowy). Ruchy rynku po wcześniejszym skróceniu (załamaniu) fali „5” są często bardzo silne.
-
-
Trójkąty ukośne
-
Trójkąty występują o wiele rzadziej od impulsów, są trudniejsze do oznaczania. Pojawienie się trójkąta świadczy o tym, że trend jest za słaby, aby doszło do ukształtowania się impulsu.
-
Są to formacje impulsu, ale nie fale impulsu. W trójkątach ukośnych fala 4 prawie zawsze zachodzi na szczyt fali 1. W fali 5 dochodzi do lekkiego przekroczenia linii łączącej szczyty fali 1-szej i 3-ciej.
Mamy dwa rodzaje trójkątów ukośnych:
-
Trójkąty początkowe (5-3-5-3-5) – występują w pozycji fali 1-szej w impulsie i jako pierwsza część zygzaka (fala A).
-
Trójkąty końcowe (3-3-3-3-3) – występują one w pozycji fali 5-tej w impulsie, najczęściej wtedy, gdy fala 3-cia była zbyt szybka i długa. Dosyć rzadko pojawiają się w fali C w zygzaku. W podwójnych i potrójnych trójkach występują na samym końcu jako fala C. Trójkąty ukośne stanowią zakończenie większych formacji, wskazują na wyczerpanie się ruchu w trendzie wyższego rzędu.
-
-
Korekty są o wiele trudniejsze w oznaczaniu niż fale impulsu. Ruch rynku w kierunku przeciwnym do trendu wyższego stopnia dokonuje się z trudem. Wzory fal w czasie korekt są o wiele bardziej skomplikowane. Inwestor musi wtedy zachować szczególną czujność.
-
Zygzak (5-3-5)
-
Zygzaki są silnymi korektami. Najczęściej występują jako fale drugie w impulsach o wiele rzadziej jako fale czwarte. Szczyt fali B położony jest wyraźnie poniżej początku fali A. Czasem występują podwójne zygzaki a nawet potrójne. Zdarza się to wtedy, gdy pierwszy zygzak nie dociera do prognozowanego pułapu.
-
-
Korekty płaskie (3-3-5)
-
Mamy trzy rodzaje korekt płaskich:
- rozszerzone (występują najczęściej)
- regularne
- w biegu (tylko 10% przypadków)
-
Są to dosyć łagodne korekty na co wskazuje ich struktura (3-3-5). Fala A nie jest w stanie rozwinąć się w falę impulsu, pojawia się on dopiero w fali C.
-
Występują najczęściej jako fala czwarta w impulsach. W trakcie tych korekt dochodzi do testowania szczytu ustanowionego przez poprzednią falę impulsu.
-
W korekcie rozszerzonej, która występuje najczęściej szczyt fali B wykracza poza początek fali A, z kolei dno fali C schodzi poniżej dna fali A.
-
-
Trójkąty poziome (3-3-3-3-3)
-
Istnieją 4 rodzaje trójkątów:
-
zwyżkujący
-
zniżkujący
-
zwężający się
-
rozszerzający się
-
-
Odzwierciedlają one względną równowagę sił. Podczas ich formowania najczęściej zmniejsza się wolumen i zmniejsza się zakres wahań cen. Występują najczęściej jako fala czwarta w impulsie, jako fala B w formacji A-B-C, bądź jako ostatnia część podwójnej lub potrójnej trójki.
-
-
Podwójne i potrójne trójki
-
Gdy dochodzi do horyzontalnego połączenia dwóch korekt np. (zygzaka, fali płaskiej lub trójkąta) to mówimy o podwójnej trójce. Rolę łącznika pełni tzw. fala X. Ma ona postać formacji korygującej. Najczęściej jest to zygzak.
-
Funkcją złożonych trójek jest wydłużenie korekty w czasie, wtedy gdy zasięg cenowy korekty został już osiągnięty w pierwszej trójce.
-
W podwójnych i potrójnych trójkach jeśli występuje trójkąt to zawsze jest on ostatnią składową takiej korekty.
-
-
Zmienność
-
Ta wskazówka ma bardzo szerokie zastosowanie. Ostrzega, aby nie spodziewać się, że kolejna postać podobnej fali będzie taka sama.
-
Korekty w falach impulsu (fale „2” i „4”) rzadko są tego samego typu. Jeśli fala „2” przyjmuje postać zygzaka, to należy się spodziewać, że fala „4” przyjmie postać korekty płaskiej, trójkąta, bądź korekty podwójnej lub potrójnej.
-
Jeżeli duża korekta (A-B-C) zaczyna się od płaskiej fali „A” („3-3-5”), to należy spodziewać się, że fala „B” przyjmie postać zygzaka („5-3-5”) i na odwrót.
-
W pięciofalowej sekwencji dwie fale impulsu są na ogół równe pod względem długości i czasu trwania. Jest tak najczęściej, gdy obie fale nie są wydłużone a wydłużeniu ulega fala „3”. Jeśli fale nie są równe, to najczęściej pozostają w stosunku 0,618.
-
Korekty, gdy są falami czwartymi docierają najwyżej do rejonu poprzedniej fali czwartej niższego stopnia.
-
Jeżeli piąta fala wzrostowa jest wydłużona to korekta będzie bardzo gwałtowna. Fala „A” takiej korekty często zatrzymuje się na poziomie dna drugiej fali wydłużenia.
-
Do wyznaczenia tymczasowego kanału musimy poczekać na zakończenie fali 3. Górna linia łączy szczyty fal: 1 i 3. Dolna linia jest równoległa i biegnie przez dno fali 2. Tak wytyczony kanał jest użyteczny do prognozowania zakończenia fali 4.
-
Jeśli fala 4 nie dociera do dolnej linii kanału to należy ją zmodyfikować poprzez połączenie dołków fal 2 i 4. Górna linia ulega zmianie. Wyznacza ona ograniczenie dla fali 5.
-
Górna linia jest równoległa do dolnej, przechodzi przez szczyt fali 3. W sytuacji, gdy fala 3 jest bardzo silna (bardzo stroma) lepiej górną linię jest poprowadzić przez szczyt fali 1.
Równość fal
Głębokość fal korygujących
Zachowanie rynku po wydłużeniu fali piątej
-
Jest to bardzo ważny wskaźnik. Wolumen może służyć do weryfikacji porządku fal i do prognozowania wydłużeń.
-
W trakcie hossy wolumen ma tendencję do wzrostu.
-
Podczas korekt presja ze strony podaży zmniejsza się. Najniższe obroty często zbiegają się z zakończeniem korekty.
-
Jeśli w fali piątej poniżej stopnia podstawowego wolumen jest podobny lub wyższy niż w fali trzeciej to nastąpi wydłużenie fali piątej.
-
W falach powyżej stopnia podstawowego wolumen przeważnie bywa większy niż w fali trzeciej.
Najlepiej jest rozpocząć od słynnej prognozy Prechtera i Frosta, którzy przewidywali nadejście bardzo silnej fali wzrostowej na amerykańskim rynku akcji.
Patrząc na układ fal od rynkowego dna z 1932 roku do szczytu z 1966 roku indeks DJIA uformował tylko wzrostową trójkę. Przez następne kilkanaście lat indeks znajdował się we wręcz podręcznikowej korekcyjnej fali czwartej (patrz następny przykład).
Ewidentnie brakowało jeszcze jednej fali wzrostowej. Prognoza zakładała przebicie bardzo silnej bariery 1000pkt. Prechter i Frost oczekiwali, że w trakcie nowego trendu wzrosty sięgną pułapu 3868pkt. W porównaniu do sytuacji z ostatnich 17 lat (tyle trwały próby przebicia bariery 1000pkt.) należało drastycznie zmienić sposób inwestowania w akcje na strategię kup i trzymaj. Dla znakomitej większości inwestorów była to prognoza zbyt szokująca, aby mogła się spełnić!!! Bariera 1000pkt. była w ocenie wielu inwestorów nie do pokonania stąd jej rynkowe określenie „cmentarz w niebie”.
Na wykresie S&P 500 przedstawiona jest 9-LETNIA korekta w postaci rozszerzającego się trójkąta (lata 1966-1974). Trójkąty najczęściej występują jako fale „4”. Poprzedzał on 26-letni bardzo silny rynek byka, który w 2000 roku zakończył wielką 68-letnią falę impulsu.
Pierwsza fala wzrostów od 28 marca do maja 1995 roku spowodowała silny wzrost indeksu aż o 59%. Pojawiła się pierwsza wzrostowa piątka – a więc nowy trend. Początek hossy był wręcz podręcznikowy – „start rakiety z bardzo silnym wzrostem obrotów”, potem przez pół roku budowana była baza pod kolejną silną falę wzrostów.
Ciekawe jest to, że półroczna korekta a właściwie konsolidacja doprowadziła do takiego pogorszenia nastrojów, że w grudniu 1995 roku niewielu inwestorów wierzyło w kontynuację hossy zapoczątkowanej na wiosnę 1995roku. Nawet wielu analitykom fundamentalnym trudno było uwierzyć w to, że kolejny 1996 rok upłynie pod znakiem silnej hossy. Przez następne kilkanaście miesięcy kontynuowana była hossa – silny sygnał pojawił się już w styczniu 1996 roku. Fala trzecia była najdłuższa – trwała aż 10 miesięcy. Miała też największy zasięg (102%). Pozostałe fale miały zasięg 59 i 43%. Falę trzecią można rozbić na mniejszą piątkę - mniejsze fale oznaczone są w prostokątach. W ciągu całej 2 letniej hossy indeks WIG20 wzrósł o 211%.
Początek spadków w ramach 19 miesięcznej bessy był bardzo pouczający. W końcowej fazie internetowej hossy wiele banków inwestycyjnych prześcigało się w podnoszeniu wycen spółek z branży IT. Wiele z tych wycen doszły do granic absurdu.
Spojrzenie na rynek w perspektywie kilkumiesięcznej nakazywało dużą ostrożność, gdyż na szczycie internetowej hossy widoczna była wzrostowa pięciofalowa struktura. Akcje wielu spółek były przewartościowane.
Po wielu miesiącach spadków w środku 19-miesięcznej bessy nastroje wśród inwestorów nadal były dosyć dobre, natomiast długoterminowe spojrzenie na rynek wskazywało na możliwość dalszych istotnych spadków.
Na jesieni 2001 roku, gdy bessa dobiegała końca nastroje na rynku były fatalne. Po ukształtowaniu kompletnej fali spadków teoria fal wskazywała na możliwość bardzo silnego 30-50% wzrostu rynku.
-
Na szczycie internetowej hossy
Na szczycie internetowej hossy nastroje na rynku były bardzo bycze. Wielu inwestorów dopuszczało możliwość wystąpienia korekty o 5-10%, potem miała być dalsza hossa. Tymczasem teoria fal nakazywała wtedy dużą ostrożność, gdyż z jesiennego dna w 1999 roku do szczytu z marca 2000 roku indeks wzrósł aż o 85%. Pojawiła się kompletna fala impulsu, a więc należało spodziewać się nie zwykłej korekty tylko skorygowania 4-miesięcznej fali wzrostów.
-
W oczekiwaniu na spadkową trójkę A-B-C Program minimalnej korekty dla rynku powinien mieć postać spadkowej trójki A-B-C. Z warunkiem, że szczyt z lipca 1999 roku (1715pkt.) będzie obroniony. Należało, więc wyjść z rynku i czekać na pojawienie się spadkowej trójki. Takie były zalecenia dla inwestorów grających na trendach średnioterminowych (kilkumiesięcznych).
Tymczasem pierwsza fala spadków miała zasięg aż 24%!!! Odbicie było minimalne i wyniosło tylko 10.7%. Kolejna fala spadków zaczęła się na początku czerwca i miała zasięg aż 30%. W efekcie ze szczytu pojawiła się duża spadkowa trójka. Przekroczony został też szczyt z lipca 1999 roku (1715pkt.), gdyż dno spadkowej trójki wypadło na poziomie zaledwie 1473pkt. Zapaliło się długoterminowe światełko ostrzegawcze dla rynku. -
W środku 19-miesięcznej bessy
Rzeczywistość okazała się, więc bardzo okrutna. To był jednak dopiero środek silnej 19-miesięcznej bessy na rynku. Z jesiennego dna nastąpiło odbicie. Sytuacja na rynku w styczniu 2001 była bardzo ciekawa (patrz strzałka na wykresie). Z jednej strony teoria fal dawała silne sygnały kontynuacji spadków, gdyż nie udało się pokonać dna fali „A” więc należało się spodziewać spadkowej piątki. Z drugiej strony sytuacja makroekonomiczna i oczekiwania wielu inwestorów były bardzo optymistyczne. Ponadto wiele mówiło się wtedy, że stały popyt ze strony OFE powinien w najgorszym wypadku stabilizować rynek w dłuższej perspektywie zaś podtrzymać długoterminowy trend wzrostowy.
Inwestor średnioterminowy w styczniu powinien być już poza rynkiem, albo zająć krótkie pozycje na kontraktach. Na początku lutego doszło do spadków. Rozpoczęła się podfala trzecia, w dużej fali piątej. Ta najsilniejsza część trendu w ramach fali piątej w ciągu kilku sesji połamała z hukiem wszystkie wsparcia. Do marca 2001 roku pojawiła się spadkowa piątka. -
W oczekiwaniu na spadkową dziewiątkę (target 1000pkt.) W wielu komentarzach giełdowych oczekiwano na większe kilkumiesięczne odbicie. Niestety rynek okazał się bardzo słaby. W kwietniu i w maju nie udało się pokonać dna fali trzeciej. Wniosek wynikający z teorii fal był jeden – zamiast piątki pojawi się spadkowa dziewiątka – target nawet 1000 pkt. Taka prognoza pojawiła się już w czerwcu 2001 roku. Wynikała ona również z faktu, że skoro wzrosty z jesieni 1998 roku przyjęły tylko postać dużej wzrostowej trójki (A-B-C), to powinny być jedynie korekcyjne, więc rynek powinien znieść taką falę w całości.
Prognoza spełniła się niemal perfekcyjnie. Co ciekawe sygnał kupna można było wyznaczyć z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem. Pojawił się przy przebiciu dna fali „7” na poziomie 1053pkt.
-
Silny sygnał kupna (poziom 1053pkt.) Pod koniec września nasz rynek ustanowił długoterminowe dno na poziomie 978pkt. Ton komentarzy giełdowych i fundamentalnych był bardzo negatywny. Scenariusz wynikający z teorii fal był bardzo optymistyczny. Zakładał, że dojdzie do odbicia, które będzie miało zupełnie inny charakter niż wszystkie inne w ciągu ostatnich 19-tu miesięcy. Prognoza zakładała wzrost o 30-50% (target dla WIG20 był w przedziale 1300-1500pkt.).
Na początku października inwestor średnioterminowy powinien mieć długie pozycje w akcjach. Natomiast niezamknięte krótkie pozycje na kontraktach oznaczały wtedy szybką stratę całego depozytu.Pod koniec stycznia 2002 roku WIG20 osiągnął 8-miesięczny szczyt na poziomie 1486pkt. Do jesieni 2002 roku pod wpływem spadków na giełdach zachodnich indeks WIG20 osiągnął lokalne dno na poziomie 1030pkt.
Już po wygenerowaniu sygnału kupna, gdy indeks zbliżał się do silnej bariery na poziomie 1200pkt. a więc w rejon szczytu fali „8” (1199pkt.) wielu analityków stosujących klasyczną analizę techniczną zastanawiało się nad dalszym rozwojem sytuacji. Gazeta giełdy Parkiet zorganizowała weekendową dyskusję. Wniosek był taki, że gdy dojdzie do przebicia bariery na poziomie 1200pkt. indeks będzie miał szansę dalszych wzrostów.Widać, więc wyraźnie, jak ogromną przewagę miała wtedy analiza fal nad klasyczną analizą techniczną.
-
Rozliczenie prognozy z czerwca 2001 roku Na wykresie poniżej przedstawione jest rozliczenie prognozy z czerwca 2001 roku, gdy indeks WIG20 był na poziomie 1300pkt. Czerwona linia przedstawia prognozę i oznaczeniami fal. Niebieskie oznaczenia fal w prostokątach przedstawiają faktyczne pułapy fal: 7,8 i 9. Widać, że prognoza spełniła się niemal perfekcyjnie. Drobne przesunięcie w czasie nie ma większego praktycznego znaczenia.